Dla kierowcy,  Dla spedytora

Jak działać w czasie kryzysu?

4 najważniejsze wskazówki, które mogą Ci pomóc wyjść z trudnej sytuacji gospodarczej.

Od ponad miesiąca z każdej strony bombardują nas negatywne informacje i emocje. Codziennie słyszymy o kolejnych zachorowaniach, zgonach, upadku gospodarki, obostrzeniach.

Sytuacja w transporcie również nie przysparza powodów do radości, wielu przewoźników zmuszonych zostało do uziemienia swojej floty, problemy mają zarówno firmy transportowe jak i spedycje i klienci. Wielu z nas myśli sobie, co teraz? Jak to będzie? Nikt nie mówi o rozwiązaniach, ciągle słychać tylko, że będzie jeszcze gorzej.

Czy takie myślenie jest dobre? Oczywiście, że nie!

Pozytywne myślenie to podstawa, ale nie będę Wam pisać, że jeśli zaczniecie pozytywnie myśleć to świat stanie się od razu lepszy a na drzewach zaczną rosnąć dolary ;). Ale mogę powiedzieć, że pozytywne myśli sprawiają, że zaczynamy szukać rozwiązań zamiast przeszkód.

Jakie rozwiązania mam na myśli?

Elastyczność

 Co to oznacza? Najprościej mówiąc, nie możemy sztywno trzymać się tego co robiliśmy dotychczas. Spójrzcie ile firm odzieżowych zaczęło teraz szyć maseczki. Niektórzy robią to charytatywnie, inni po prostu sprzedają. Nie mówię tutaj o firmach, które zaczęły w sposób nieetyczny zarabiać na koronawirusie, ale o tych, dzięki którym teraz mamy maseczki dostępne w regularnej sprzedaży. Jak odnieść to do transportu? Trzeba zastanowić się czy mamy jakieś inne opcje – jeśli dotychczas woziliśmy tylko towary do Włoch – to może czas zacząć szukać innych tras, innych miejsc dostawy, innych towarów do przewozu. To nie jest tak, że nagle cały świat się zatrzymał.

Analiza rynku

Teraz bardziej niż kiedykolwiek należy obserwować trendy czyli na jakie trasy, towary, usługi jest większe zapotrzebowanie. Dobrym, a jednocześnie prostym sposobem jest korzystanie z Barometru Transportowego firmy Timocom. Taki barometr można pobrać na telefon, nie będąc nawet klientem Timo i dzięki temu możemy obserwować na jakich trasach następuje wzrost ilości ładunków w stosunku procentowym do ofert wolnych aut. Ostatnio zauważyłam, że dość duży wzrost odnotowuje się np. na trasach Holandia-Polska, a także Francja-Polska, Hiszpania-Polska, Włochy – Polska (dzisiejsze wyniki mogą wskazywać na to, że ten kraj „zaczyna odżywać”, aktualny poziom importów to 54%/46%). Oczywiście wzrost importów np. z Hiszpanii czy Włoch może być spowodowany zmniejszeniem ilości przewoźników chętnych do obsługiwania tras do Hiszpanii i Włoch, jednak jeśli ktoś szuka i chce jechać w te rejony, to mając na uwadze zachowanie wszelkich procedur sanitarnych, jest szansa, że uda się znaleźć sporą ilość zleceń.

Adaptacja

Dla wielu z nas zmiany kojarzą się trochę negatywnie – lubimy stabilizację, to co znane. Jednak to właśnie w momencie, gdy dochodzimy do ściany, często znajdujemy w sobie siłę, żeby jednak przebić się przez tę ścianę i stworzyć nowe wyjście. Takie podejście można zastosować zarówno w życiu jak i w biznesie. Ja od 6 lat zajmuje się głównie szukaniem ładunków i obsługą ciężarówek z naczepami typu firanka. Na tym się znam, to lubię, z tym czuje się bezpiecznie. Niestety obecna sytuacja sprawiła, że musiałam wyjść ze swojej strefy komfortu i zacząć szukać innych rozwiązań. Co zrobiłam? Razem z szefem podjęliśmy decyzję, żeby wynająć cysterny spożywcze i spróbować się trochę przebranżowić. W naszym wypadku ten kierunek był o tyle łatwiejszy do realizacji, że mamy w swoim taborze kilka cystern, ale jeżdżą one w stałej współpracy po kraju. Natomiast teraz chcemy zacząć pracować w systemie międzynarodowym. Dla mnie to coś zupełnie nowego, nowi klienci, nowe ładunki, mycia, procedury, węże, zawory, komory ;). Również kierowcy musieli się przeszkolić, nauczyć obsługi. Ale wszystko jest do zrobienia, wystarczy chcieć.

Znalezienie pozytywów

Myślę, że jednym z nich jest na pewno tanie paliwo. Wiem, że część klientów obniża stawki za fracht, motywując to właśnie tańszym paliwem, ale pamiętajcie, że jeśli z kimś współpracowaliście już dłuższy czas, to nie musicie się od razu na to zgadzać. Negocjujcie, walczcie o swoje, uświadomcie klientowi, że liczy się nie tylko cena za przewóz ale również, a może przede wszystkim, jakość usług. Więc jeśli dotychczas wykonywaliście swoje usługi na najwyższym poziomie, to macie szanse na wynegocjowanie warunków dobrych dla obu stron.  Ponadto, teraz jest również okazja do rozpoczęcia nowych relacji biznesowych. Mamy trochę więcej czasu będąc w domu, można to wykorzystać na przeanalizowanie swojego modelu biznesowego. Może warto stworzyć folder reklamowy dla potencjalnych klientów? Może poszukać w Internecie ogłoszeń o przewóz, przetargów. Czasami jednorazowa współpraca może przerodzić się z długofalowe relacje.

Działanie to klucz!

Pamiętajcie, że ta sytuacja jest przejściowa. Nawet jeśli straciliście klienta, pracę lub musieliście zredukować etaty w swojej firmie, nie oznacza to, że to koniec. Nie jestem w stanie podać Wam uniwersalnej recepty na każdy problem, gdyż wiem, że problemy są bardzo zróżnicowane, ale jeśli czujecie, że doszliście do ściany i nie widzicie już wyjścia z sytuacji, to zróbcie krok w tył i pomyślcie czy faktycznie to mur nie do przebicia czy może tylko cienka ścianka z kartongipsu, którą pokonacie porządnym kopniakiem 😉

Trzymam za nas wszystkich kciuki i mam nadzieję, że już niedługo nasi kierowcy spotkają się na zatłoczonych europejskich trasach 🙂 .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *