Kto nie idzie do przodu, ten się cofa – czyli dlaczego warto się szkolić
Powiem Wam szczerze, że bardzo rzadko jeżdżę na szkolenia. Powodów jest zawsze tysiące, a bo to nie mam z kim zostawić dziecka, a bo to nie ma kto się zająć w tym czasie autami, a bo za daleko, a bo zimno :). Całe szczęście są na tym świecie mądrzy ludzie, którzy potrafią zaradzić i na takie problemy. W dzisiejszym cyfrowym świecie tradycyjne szkolenia zastępują webinaria. I ja dziś właśnie w takim wirtualnym szkoleniu brałam udział. Zanim podjęłam decyzję, to długi czas uważałam, że takie szkolenie nie jest mi do niczego potrzebne, bo kto szkoli się z programu, z którego korzysta od 6 lat dzień w dzień? Strata czasu!
Na szczęście moje głupie wymówki zastąpił rozsądek i stwierdziłam, że znajdę czas i chęci.
Wczoraj wzięłam udział w webinarium dla blogerów organizowanym przez @jasonhunt i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu,stwierdziłam na koniec, że moja wiedza o social mediach i blogowaniu jest baaaardzo mała. Czasami wydaje się nam, że już tyle wiemy, a okazuje się, że to zaledwie zalążek tej wiedzy.
Podobnie było dziś na webinarium z Timocom. Przez ponad godzinę omówiliśmy tak naprawdę tylko jedno zagadnienie, które wydawało mi się dość banalne. Dlatego takich spotkań będę miała jeszcze kilka, żeby faktycznie poznać te funkcje dokładnie. Ale do rzeczy. Wiem, że duża część z Was korzysta z Timo, inni zastanawiają się czy warto je założyć. Dlatego pomyślałam, że podzielę się z Wami tym, czego sama się dowiedziałam. Dzisiejszy temat dotyczył funkcji trackingu aut.
Mapa, którą oferuje giełda jest mapą typowo transportową. Znajdziemy tam funkcje, dzięki którym możecie zobaczyć jaki jest aktualnie ruch na drogach, jakie są utrudnienia, gdzie są najbliższe parkingi, warsztaty samochodowe, szpitale.
Planując trasę, mapa uwzględnia wszelkie ograniczenia ruchu dla aut ciężarowych. Wylicza kilometry, które musicie pokonać w poszczególnych państwach. Wpisując odpowiednie wartości za kilometry płatne oraz dodając współczynnik za paliwo (0,2 dla aut poniżej 3,5 t i 0,4 dla aut powyżej 3,5 t) obliczycie bez problemów koszty, jakie musicie ponieść na danej trasie. Można również dodawać koszty dodatkowe jak np. prom czy wynagrodzenie kierowcy, żeby mieć pełen obraz.
Niestety trudno znaleźć konkretne ceny za przejechany kilometr w poszczególnych krajach, ale myślę, że dobrą „ściągą” jest strona ZMPD https://uslugi.zmpd.pl/oplaty-drogowe/.
Fajnym rozwiązaniem jest również połączenie swojego firmowego GPSa z Timo.
Wynika z tego sporo korzyści:
- Jeśli masz klika systemów GPS od różnych dostawców, możesz je połączyć w giełdzie i w ten sposób masz wszystko w jednym miejscu;
- Masz możliwość udostępnienia pozycji swojego pojazdu kontrahentowi – sama nie raz spotkałam się z takim wymogiem – lub z podaniem hasła do GPSa firmowego. Nigdy nie brałam takich zleceń, bo wydawało mi się to utrudnione i nie chciałam, żeby ktoś widział moje inne auta, wcześniejsze trasy, spalanie itp. Tutaj jest o tyle dobrze, że udostępnia się tylko sygnał GPS i tylko na określony przez nas czas, więc klient nie widzi żadnych innych informacji;
- Szukając ładunku lub dodając wolny pojazd możemy użyć lokalizacji GPS, oszczędzając czas na wpisywanie kodów pocztowych itp.;
Być może korzystaliście już z tych rozwiązań na co dzień. Ja szczerze mówiąc nie, owszem widziałam, że one są, ale jakoś tak zawsze robiłam wszystko z automatu, zamiast trochę sobie ułatwić sprawę.
Mam nadzieję, że przydadzą się Wam te informacje, i że kolejne artykuły z tej serii będą równie pożyteczne 🙂